Czasami zdarza się nam doświadczyć dni, które są wyjątkowo ciężkie do przetrwania. Bywa, że nawet najprostsze zadania wydają się nieosiągalne, dowcipy nie bawią, a zgromadzenie energii na dalsze działanie graniczy z cudem. W takich momentach często odkrywamy, że regenerująca moc dobrego snu i odrobina odpoczynku są w stanie przywrócić nasz nastrój do normy. Jeśli jednak te metody zawodzą, a trudne dni zaczynają zamieniać się w ciężkie tygodnie czy nawet miesiące, powinniśmy poważnie rozważyć skonsultowanie swojego stanu z profesjonalistą. To dlatego, że długotrwały brak chęci do życia może być sygnałem rozwijającej się depresji.
Depresja jako zaburzenie emocjonalne i problemy z utrzymaniem nastrój
Depresja jest zaburzeniem afektywnym, co oznacza, że dotyczy naszego emocjonalnego stanu. Choroba ta prowadzi do znacznego pogorszenia funkcjonowania jednostki. Charakterystyczne dla niej objawy obejmują między innymi uczucie przygnębienia, utratę zainteresowań, wyczerpanie oraz niską samoocenę [1].
Prostsza definicja depresji mogłaby brzmieć: chroniczny brak chęci do życia. Depresja różni się od typowej „dołującej” nastroju, który jest naturalnym stanem rzeczy. O ile bowiem typowy zły nastrój ustępuje po kilku dniach, o tyle depresja mimo starań nie znika. Nawet przy ciężkiej pracy nad poprawą swojego stanu psychicznego, osoba cierpiąca na depresję nadal odczuwa zmęczenie, spadek energii i coraz bardziej intensywne uczucie przygnębienia. W dłuższej perspektywie czasowej, choroba ta może prowadzić do pojawienia się myśli samobójczych, a w przypadku braku leczenia – do podjęcia próby samobójczej.